niedziela, 19 lipca 2015

Jestem w stanie ze wszystkim sobie poradzić, ale sama się nie przytulę.

... ale chciałam tak wiele z nim robić, przytulić się, całować, chodzić w jego rzeczach, mieć mnóstwo zdjęć wspólnych, żeby o był tylko dla mnie, spotkać się, rozmawiać i pisać codziennie, żeby nasi rodzice się znali i nie mieli nic przeciwko, żeby on mnie wspierał, dbał o mnie, pomagał mi, aby nie tylko był moim chłopakiem ale też przyjacielem, żeby mnie kochał tak bardzo, że płakał by jak się dowiedział, że coś mi się stało ...

... ale to tylko moje marzenia.



Siedzisz i myślisz, nie będę ryczała,
nie ma się czym przejmować ...
Aż przychodzi taki moment,
kiedy wybuchasz płaczem
i nie możesz się uspokoić.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz