W wielu momentach życia jedyne czego pragniemy
to odpuścić i zrezygnować. A przecież sens tkwi w tym ,
by odszukać coś, co nie pozwoli nam się poddać.
Musimy upadać, po to, żeby umieć się podnieść.
Podnosimy się po to, by za jakiś czas upaść znowu.
Głupie ? Nie, takie właśnie jest życie.
Jeśli kiedykolwiek pogubisz się w swoich uczuciach, jeśli zdarzy się, że zwątpisz w ich sens, że przejdzie Ci przez myśl, że lepiej dać za wygraną, niż znowu walczyć ... pomyśl o rzeczy, która sprawia Ci największą radość w ukochanej osobie. Zapomnij na chwilę o dziesiątej kłótni, setnej trudności czy tysięcznym zwątpieniu - skup się na tym małym, często banalnym uśmiechu na Twojej twarzy. Może być to jedno słowo, gest,uśmiech, zapach, dotyk - nieważne co. Ma być to rzecz, która po zamknięciu oczu i wypowiedzeniu imienia Twojej ukochanej osoby, pierwsza przychodzi Ci na myśl. Śmiało, zamknij oczy, spróbuj.
Widzisz to ? Słyszysz ? Czujesz ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz