Gdzie byłeś tej nocy? Chciałabym zasnąć w Twoim łóżku, ubrana tylko w
Twój zapach. We śnie czekam na Ciebie. W moim śnie o Tobie czekam na
Ciebie. W moim śnie o Tobie jestem naga i płonę. Staję się płomieniem,
czekając na Ciebie.
wtorek, 10 listopada 2015
Nic poza Tobą mnie nie kręci, nie inspiruje i nie podnieca, jeśl Cię kiedyś nie będzie, to wiem, że stanie mi tylko samochód z pustym bakiem na autostradzie.
Rozmyślam więcej, niż bym chciała, wyciągając rękę po kieliszek z winem. Moje usta delikatnie obejmują brzeg szkła… Twoje wargi mogłyby smakować tak jak to wino i zostawiać niewidzialne ślady na
moich odkrytych ramionach. Gdzie jesteś tej nocy? Czekam na Ciebie na
moście utkanym z myśli, tęsknoty i pragnienia. Jedno Twoje słowo, jedno
spojrzenie jest pochodnią, która podkłada ogień pod moje ciało. Kryję
się w ciemnościach ze swoją winą i wstydem, czekając na Ciebie. Krew
całą i serce tętniące oddałabym za muśnięcie warg, za dotyk dłoni na
moich plecach, za jedno zaklęcie miłości, za spotkanie na moście z
marzeń. Stałam na tym moście, a Ciebie nie było. Dlaczego?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz