Chciałabym, żeby on kiedyś
zdał sobie sprawę, że mógł
mnie mieć a nie miał, żeby
żałował, że ja wyciągałam do
niego rękę, a on jej nie dostrzegał.
Chciałabym, żeby on kiedyś
miał świadomość tego, że
stracił coś bardzo cennego...
Czasem chodzi wzdłuż ulicą.
Jej dłonie marzną, bo jak
zwykle nie wzięła rękawiczek
w nadziei, że zauważysz jej
skostniałe z zimna dłonie
i wpadniesz na pomysł,
by ogrzać je w swoich.
Lecz nigdy nie wpadłeś.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz